Dołącz do naszego klubu!
|
Zdarza się, że mimo dobrej znajomości języka angielskiego czujemy się zagubieni podczas międzynarodowych spotkań. Często powód nie leży w braku słownictwa czy umiejętności językowych, lecz jest bardziej złożony. Poniżej przedstawiam kilka możliwych przyczyn, które mogą wpływać na Twoją zdolność rozumienia innych w takich sytuacjach.
Zastanawiasz się, dlaczego niektórzy rozmówcy mówią w sposób bardzo ogólny i wizjonerski, podczas gdy Ty skupiasz się na konkretach? Może to wynikać z różnych perspektyw poznawczych. Twój mózg może być bardziej analityczny i koncentrować się na faktach oraz szczegółach, podczas gdy inni mogą snuć szerokie wizje i abstrakcyjne koncepcje.
To nie jest problem z językiem – po prostu różnie przetwarzacie informacje. Kluczem jest zrozumienie, jak różne osoby komunikują się na co dzień, i adaptacja swojego stylu słuchania do ich sposobu wyrażania się.
Możesz znać pojedyncze słowa, ale czy potrafisz naturalnie je ze sobą łączyć? Kolokacje to wyrażenia, w których pewne słowa zawsze występują razem. Na przykład, po angielsku nie powiesz „make a photo” (zrobić zdjęcie), tylko „take a photo.” Inny, bardziej nieformalny przykład to kolokacja „How come?”, która oznacza „Dlaczego?”, chociaż teoretycznie mogłaby się wydawać dziwna dla osób uczących się języka.
Znajomość kolokacji jest kluczowa, ponieważ ich brak może sprawić, że nawet jeśli znasz poszczególne słowa, nie będziesz w stanie zrozumieć całego kontekstu. Ćwiczenie takich połączeń i ich rozpoznawanie może bardzo poprawić Twoje zrozumienie podczas spotkań.
Długie spotkania, zwłaszcza te z wieloma uczestnikami, mogą być trudne dla koncentracji. Jeśli czasem słuchasz, ale mimo wszystko gubisz wątek, może to być związane z problemami z utrzymaniem pełnej uwagi. Twój mózg przestaje efektywnie przetwarzać informacje, szczególnie w dynamicznych rozmowach, gdzie często zmienia się temat lub mówcy szybko przeskakują z jednej kwestii na drugą.
A co, jeśli problem leży głębiej? Niektóre osoby mogą mieć zaburzoną uwagę słuchową, co oznacza, że ich mózg nie wyłapuje pewnych sylab, dźwięków czy nawet całych fraz. W takich przypadkach nie chodzi tylko o brak skupienia – może to być specyficzne zaburzenie przetwarzania słuchowego. Na szczęście istnieje trening słuchowy, prowadzony przez wykwalifikowanych specjalistów, który może pomóc poprawić zdolność wyłapywania i przetwarzania dźwięków. Jeśli masz problem ze zrozumieniem nawet prostych zdań, taki trening może okazać się kluczowy.
Nie każdy rodzaj słuchania jest taki sam. Jest ogromna różnica między słuchaniem wykładu, a uczestnictwem w dynamicznej rozmowie z kilkoma osobami, gdzie pojawiają się różne tematy, akcenty i szybkość mówienia.
Spotkania wieloosobowe, szczególnie te z uczestnikami o różnych stylach mówienia, mogą być prawdziwym wyzwaniem. Takie rozmowy wymagają specyficznego rodzaju przygotowania, innego niż bierne słuchanie jednej osoby przez dłuższy czas. Rozwiązaniem jest regularne ćwiczenie umiejętności słuchania w sytuacjach, które są zbliżone do rzeczywistych warunków pracy, takich jak szybkie rozmowy, wieloosobowe dyskusje czy nagłe zmiany tematów.
Codzienna mowa native speakerów często różni się od tego, co słyszymy na formalnych zajęciach językowych. W codziennych rozmowach wiele słów jest skracanych, co może stanowić wyzwanie dla osób uczących się języka angielskiego. Na przykład zamiast „Tell them” usłyszysz „Tell'em,” albo zamiast „Going to” usłyszysz „Gonna.”
Takie skróty mogą wprowadzać zamieszanie, zwłaszcza jeśli uczysz się angielskiego w formalnym kontekście, gdzie każde słowo jest wymawiane w pełni. To kolejny element, który warto ćwiczyć, aby być bardziej zrozumiałym w codziennych, nieformalnych rozmowach.
Nawet osoby płynnie mówiące po angielsku mogą mieć trudności ze zrozumieniem różnych akcentów. Badania pokazują, że potrzebujemy około dwóch tygodni, aby przyzwyczaić się do nowego akcentu. To oznacza, że zmieniając pracę lub uczestnicząc w międzynarodowych spotkaniach, naturalne jest, że na początku możesz mieć problemy ze zrozumieniem nowych osób.
Niektóre akcenty mogą wydawać się szczególnie trudne, ale ważne jest, aby dać sobie czas na adaptację. Regularne słuchanie różnych akcentów, oglądanie filmów lub słuchanie podcastów może pomóc przyspieszyć ten proces.
Problemy ze zrozumieniem innych podczas spotkań mogą wynikać z wielu różnych przyczyn – od różnic w perspektywach poznawczych, przez brak znajomości kolokacji, po problemy z koncentracją i zaburzenia uwagi słuchowej. Nawet osoby, które doskonale posługują się językiem angielskim, mogą mieć trudności z akcentami i dynamicznymi rozmowami w środowisku międzynarodowym.
Co możesz zrobić? Przede wszystkim: ćwiczyć! Świadome przygotowanie do spotkań, regularne trenowanie rozumienia ze słuchu oraz nauka różnych akcentów mogą znacząco poprawić Twoje umiejętności komunikacyjne.
Dołącz do naszego klubu Talk & Walk, gdzie pomagamy rozwijać umiejętności komunikacyjne, pracujemy nad poprawą zrozumienia ze słuchu oraz adaptacją do różnych akcentów w praktyce. Razem uczymy się nie tylko poprawnej wymowy, ale także efektywnego przetwarzania informacji, abyś mogła czuć się pewnie na każdym spotkaniu. 🌟
Nie raz słyszałam, że wystarczyłoby wyjechać za granicę, by "odblokować" swoje językowe umiejętności. Czy jednak prawdziwa zmiana może nastąpić tylko dzięki zmianie otoczenia? Oto co myślę na ten temat:
👉 Rozwiązanie blokad językowych zaczyna się w głowie. Jeśli nie przyjrzysz się uważnie swoim wewnętrznym ograniczeniom, nie zaakceptujesz ich i nie uwolnisz się od nich, mogą one ciągnąć się za Tobą nieustannie.
👉 Podjęcie decyzji i odpowiedzialność za efekty są niezbędne. Znalezienie najlepszych narzędzi i metod nauki to rezultat Twojego zaangażowania w osiągnięcie celów.
👉 Wyjazd za granicę nie gwarantuje sukcesu. Znam osoby, które mieszkają za granicą latami, ale wciąż mają trudności z językiem. To nie przeprowadzka, ale metoda i zaangażowanie w naukę decydują o postępach.
👉 Komunikacja to zaangażowanie obu stron. Nie można osiągnąć płynności językowej, będąc pasywnym. Ważne jest, aby być aktywnym uczestnikiem rozmowy, co pomaga przełamywać bariery językowe.
👉 Przykład z życia: Miałam kursantkę, która nigdy nie była za granicą, a mówiła jak rodowita Amerykanka. To pokazuje, że można osiągnąć biegłość bez wyjazdów, wystarczy metoda i zaangażowanie.
Chwilę przed Majówką otrzymałam takie oto dwie wiadomości od moich dwóch kursantek:
„Cześć Agata, piszę żeby Ci podziękować. Właśnie przechodzę testy angielskiego w pracy i miałam rozmowę z native speakerką i rozmawiałam z nią zupełnie swobodnie. Moje wyniki testów zupełnie nie oddają tego co potrafię powiedzieć i zrozumieć ( to zapewne zasługa dysleksji), a potrafię to dzięki pracy z Tobą i Twoim metodom.
Ściskam Cię mocno i przesyłam dobre myśli.
Dobrego długiego weekendu”
„Hej Agata, my właśnie w trasie w kierunku Niagary i NYC
Chciałam Ci bardzo podziękować za wszystko, pięknie mi się rozmawia dzięki wszystkim Twoim wskazówkom.
Robisz świetną robotę.”
Można? Oczywiście, że można! 😎
Jeśli jeszcze nie udało Ci się rozkręcić i odblokować swojego angielskiego, to nie jest to do końca Twoja wina. My jako Polacy mamy albo kompleksy albo wyrobiony perfekcjonizm, który rzuca nam kłody pod nogi! Nasze przestarzałe i skostniały programy edukacyjne również pozostawiają wiele do życzenia. 😅
Odpuszczaj więc sobie częściej swoje niedoskonałości, zaakceptuj, że Twój angielski nie jest perfekcyjny (native speakerzy też nie władają idealnym angielskim 😉 ) i eksperymentuj z nowymi metodami nauki.
A jeśli nie masz pomysłu na metodę dla siebie i szukasz motywacji w przyjaznej atmosferze, to to miejsce czeka na Ciebie. Tu po prostu każdy rozwiąże swój język szybko i bezboleśnie 🙂
Niedawno zadzwoniła do mnie pewna pani, która chciała zapisać siebie i swoich pracowników na lekcje angielskiego przygotowujące ich do współpracy międzynarodowej.
Podczas rozmowy przyznała, że miała już kiedyś zajęcia z lektorką przez dwa lata, ale dość szybko się zdemotywowała.
No właśnie. I co wtedy zrobić? Tkwić w tym procesie przez dwa lata czy…?
Czy Ty też kiedykolwiek czuł_ś, że Twoja motywacja do nauki języka angielskiego zaczęła spadać, mimo początkowego zapału?
Poniżej podrzucam kilka moich obserwacji i przyczyn takiej demotywacji czy stagnacji w nauce języka angielskiego:
Często nieodpowiednio dobrany nauczyciel może być przyczyną demotywacji. Współpraca musi charakteryzować się dobrą energią - jeśli jej brakuje, nie wahaj się szukać kogoś, kto lepiej odpowiada na Twoje potrzeby edukacyjne. Dobre dopasowanie może całkowicie odmienić Twoje doświadczenie z nauką.
Nauczyciel powinien zapewnić bezpieczną przestrzeń do nauki, w tym do popełniania błędów. Dobry nauczyciel będzie podrzucał efektywne narzędzia i materiały i inspirował do pracy nad sobą i do języka.
Efekt Plateau jest normalnym etapem w procesie nauki i może występować u każdej osoby uczącej się. Jest to okres, w którym początkowy szybki postęp w nauce wydaje się zwalniać lub zatrzymać, a uczący się nie doświadcza widocznych postępów mimo stałego wysiłku. To zjawisko jest powszechne w wielu dziedzinach, w tym w nauce języków obcych, muzyki, sporcie i innych umiejętnościach. Kluczowe jest rozpoznanie tego etapu i dostosowanie metod nauki, aby umożliwić dalszy rozwój i przełamanie stagnacji. Niezmiernie ważne jest, aby nie tracić wówczas motywacji i szukać nowych sposobów na inspirację.
Czy naprawdę wierzysz, że możesz osiągnąć zamierzone cele? Nasz umysł może sabotować wysiłki, jeśli cele wydają się nierealne. Zmiana sposobu postrzegania siebie i swoich możliwości przez podświadomość przyspiesza sukces. Sama wizualizacja niewiele pomoże, jeśli wciąż w głębi siebie nie wierzymy w zaplanowane wyniki. Rozważ sesje coachingowe, które pomogą Ci odkryć i przezwyciężyć wewnętrzne bariery.
Jeśli plan nauki jest monotonny i wymaga dużego poświęcenia, bez elementu zabawy, motywacja może szybko spadać. Włączenie elementów gry i nagród do procesu uczenia się może znacząco zwiększyć Twoje zaangażowanie i zainteresowanie materiałami. Twój mózg nie lubi nudy, dlatego też kursy agata's way™ są zaskakujące, angażujące i zabawne. O zabawach i quizach pisałam więcej TU. Możesz przy okazji sprawdzić się w quizie. A jeśli chcesz pouczyć się z Johnny Depp'em, to zajrzyj do tej lekcji 🙂
Nie zakładaj, że motywacja jest stała; potrzebuje ona ciągłego odnawiania. Utrzymuj swoje działania w ryzach, nawet jeśli emocje próbują cię powstrzymać. Slogan firmy Nike "Just do it!" może być tu bardzo pomocne. 🙂 Nieco więcej o planie i realizacji celu możesz przeczytać TU.
Osoby z niskim poczuciem własnej wartości mogą mieć trudności z utrzymaniem motywacji. W przypływie euforii powiedzą sobie: Tak, mogę wszystko, ale dość szybką zaczną wątpić w siebie. Praca nad wzmocnieniem własnej wartości i pozytywnym obrazem siebie może więc znacząco wpłynąć na postępy w nauce.
Jeśli chcesz wyrobić sobie nawyk codziennej nauki i jesteś na poziomie średniozaawansowanym, to polecam Ci KursoKalendarz z 24 krótkimi lekcjami.
Ten kurs może być dla Ciebie swoistym testem. Spróbuj i zobacz, czy jesteś w stanie utrzymać motywację przez 24 dni. Lekcje są skontruowane tak przyjaźnie dla mózgu, że powinny zapaść Tobie w pamięci wszystkie zwroty i zasady i utrzymać motywację przez cały czas nauki. Jeśli jednak przerwiesz naukę w trakcie realizacji kursu lub poczujesz, że tracisz zainteresowanie, zastanów się nad przyczynami. Warto wtedy zastanowić się nad przyjrzeniem się własnemu obrazowi, który utrzymujemy w naszej głowie. Zapraszam też na sesje coachingowe, które mogą pomóc ci lepiej zrozumieć Twój wewnętrzny obraz siebie.
Co jest dla ciebie największą motywacją w nauce języka? Czy to stworzenie konkretnego planu, wsparcie otoczenia, czy regularny feedback o postępach?
Podziel się swoimi doświadczeniami w komentarzu 🙂
Urodzinowe odwiedziny w Toastmasters Business Club skłoniły mnie do mnóstwa refleksji, które najprawdopodobniej zaowocują serią wpisów i odcinków w podcaście Sposób na angielski i rozwój.
Główna myśl, która przebijała się w gąszczu innych, to bycie blisko siebie, które cudownie redukuje stres związany z wystąpieniami publicznymi.
Można bowiem znać mnóstwo cudownych technik i „sztuczek” na scenie, ale jeśli mówca przegrywa ze swoim ego, to nie nawiąże relacji ze swoją publicznością, a jedynie zrobi na niej wrażenie. Pytanie oczywiście jaki jest cel mówcy, abstrahując od celu samego przemówienia 😉
Czy potrafimy zarządzać naszym ego, czy jesteśmy na tyle blisko siebie, żeby całkowicie skierować uwagę na swoją publiczność czy rozmówców?
Z tą myślą zostawiam Cię z dzisiejszym wpisem i odsyłam do bardziej technicznych wskazówek poniżej, a także do nie lada gratki - do interaktywnej lekcji języka angielskiego w temacie przemówień publicznych ☺️
Przemawianie publiczne jest uznawane za jeden z największych lęków, z którymi musimy się zmierzyć. Znajduje się wysoko w rankingach naszych obaw, często zaraz po strachu przed śmiercią. Ale czy wiesz, że można ten strach opanować? W tym artykule podzielę się z Tobą wskazówkami, które mogą całkowicie zmienić Twoje podejście do wystąpień publicznych, zarówno w języku polskim, jak i angielskim.
Pierwszym krokiem w pokonaniu strachu przed publicznym przemówieniem jest zrozumienie jego źródeł. Nasza amigdala, która jest kluczowym elementem przetwarzania emocji, w tym strachu, aktywuje się w sytuacjach stresowych. Jest to część naszego "mózgu gadziego", który odpowiada za instynktowne reakcje "walcz albo uciekaj".
Wyobraź sobie, że stoisz w pradawnej puszczy naprzeciw groźnych przeciwników. Twoje ciało instynktownie przygotowuje się do ucieczki lub obrony. Współcześnie, mimo braku fizycznego zagrożenia, nasza reakcja na wystąpienia publiczne jest podobna. Jednak zrozumienie i przygotowanie mogą zmienić sposób, w jaki reagujemy na te sytuacje.
Skup się na odbiorcy, nie na sobie: Kiedy jesteś dobrze przygotowany, odsuń na bok myśli o sobie i skoncentruj się na potrzebach i reakcjach Twojej publiczności. Autentyczność i bezpośredni kontakt z ludźmi przed Tobą to Twój największy atut.
Pamiętaj, że strach przed przemawianiem publicznym to dziedzictwo naszych przodków, ale możesz się od niego uwolnić. Przygotowanie, praktyka i skupienie na odbiorcy to klucz do sukcesu.
Jeżeli szukasz wsparcia w drodze do pewności siebie na scenie, niezależnie od tego, czy w języku polskim, czy angielskim, zapraszam na coaching i mentoring. Dołącz również do nadchodzącej edycji LC MasterMindu na temat komunikacji. Więcej informacji znajdziesz tutaj {KLIKNIJ}.
A jeśli masz ochotę sprawdzić streszczenie tekstu w języku angielskim i poćwiczyć swoje słownictwo w języku angielskim, to zapraszam Cię do poniższej interaktywnej książeczki z lekcją na temat przemawiania publicznego.
Zawsze uważałam, że język to coś więcej niż zbiór słów i zasad gramatycznych. To most łączący ludzi, kultury i doświadczenia. A co się dzieje, gdy ten most jest trochę chwiejny, zwłaszcza gdy potrzebujesz pomocy technicznej po angielsku? Dziś chcę Ci opowiedzieć historię, która wzbogaciła moje doświadczenie w komunikacji międzyludzkiej.
Niedawno stanęłam przed zadaniem, które wydawało się proste - skonfigurować nowo zakupione oprogramowanie (do tworzenia kolejnych zaskakujących quizów i kursów językowych na agata's way™). To, co rozpoczęło się jako rutynowe zadanie, szybko przerodziło się w wyprawę przez niezbadane obszary komunikacji międzykulturowej.
Wkrótce po tym, jak wysłałam zapytanie do helpdesku, zaproponowano mi rozmowę na Google Meet z "Bobem" - choć szybko zdałam sobie sprawę, że jego prawdziwe imię było równie tajemnicze jak egzotyczny akcent, z którym przemawiał. Bob, wraz ze swoim kolegą Marleyem, wprowadzili mnie w świat, gdzie „arrows” brzmiały zupełnie inaczej, niż się spodziewałam. 😅
Wiem, że jeśli nie władasz perfekcyjnym angielskim, to możesz mieć pokusę obwiniania się za swój poziom. Całkiem naturalnie możesz również subiektywnie oceniać swoje umiejętności komunikacyjne. Nie rób tego. Obydwóm stronom zależy na rozwiązaniu tego samego problemu. Schowaj więc emocje do kieszeni, bo one w niczym Ci nie pomogą (O tym jak sobie poradzić z emocjami w nauce i toksycznej relacji z angielskim pisałam TUTAJ) .
Ta opowieść nie jest tylko o przetrwaniu rozmowy z helpdeskiem. To przypomnienie, że za każdym technicznym zapytaniem stoją ludzie, gotowi pomóc, nawet jeśli dzieli nas język, kultura czy kilometery kabli.
Często w pośpiechu i stresie zapominamy o tym, aby postawić na otwartą, pełną szacunku, uważną na drugiego człowieka komunikację, w której zwyczajnie dopytujemy jeśli coś nie jest dla nas jasne bez obwiniania żadnej ze stron.
A może masz swoje doświadczenia i Sposób na komunikację w języku angielskim z supportem IT, z którym możesz się podzielisz? Jestem ciekawa Twoich doświadczeń.
Zapraszam też poniżej do odsłuchania rozszerzonej wersji audio tego wpisu w podcaście Sposób na angielski i rozwój 🙂 👇
W dzisiejszym świecie znajomość języka angielskiego jest nie tylko atutem, ale często koniecznością. Jednak tradycyjne metody nauki niestety nie zawsze się sprawdzają.
Ania, przez pięć lat, każdego Nowego Roku, obiecywała sobie, że tym razem uda jej się przełamać barierę językową. Jednak, pomimo licznych prób, nie czuła postępu. Wszystko zmieniło się, gdy zdecydowała się na pakiet, który łączył lekcje angielskiego z sesjami coachingowymi.
Podejście to, oparte na indywidualnych potrzebach i przeszkodach w nauce, jest esencją coachingowego podejścia do nauki języka. To nie jest kwestia nauki gramatyki czy słownictwa, ale przede wszystkim zrozumienie siebie i swoich blokad.
Już podczas pierwszej sesji coachingowej wyszło na jaw, że Ania podświadomie sabotowała swój sukces językowy, niosąc ze sobą negatywne przekonania związane z traumatycznym doświadczeniem z przeszłości, kiedy to została wyśmiana przez nauczyciela angielskiego. Praca nad zmianą tych przekonań okazała się kluczowa.
Nieoczekiwanie, Ania, zanim nawet zakończyła cały pakiet (lekcje angielskiego + sesje coachingowe), zdecydowała się na udział w rekrutacji do międzynarodowej firmy. Proces ten wymagał od niej nie tylko wykorzystania nowych umiejętności komunikacyjnych z angielskiego, ale także stawienia czoła rozmowom prowadzonym przez native speakerów z UK i USA. Sukces? Ania dostała wymarzoną pracę, co było dla niej niemal niewiarygodne!
Ta historia pokazuje, jak znaczącą rolę w nauce angielskiego może odegrać coaching językowy. Coaching to głęboka transformacja osobista, która pozwala na przełamanie wewnętrznych barier i osiągnięcie celów, które początkowo wydawały się nieosiągalne. W zasadzie bez zmiany nawyków myślenia i skasowania ograniczających przekonań na poziomie podświadomości, na próżno można się zmagać z nauka języka obcego czy wprowadzeniem znaczących zmian w życiu.
Coaching językowy to proces, podczas którego zamiast skupiać się na języku jako takim, pozwala zrozumieć i przełamać osobiste bariery, które stoją na drodze do płynnej komunikacji i efektywnej nauki.
Ale uważaj!
Coaching językowy bywa niekiedy źle rozumiany i interpretowany. Jeśli jest stosowany w niewłaściwy sposób, szkodzi całej idei coachingu.
Coaching nie uczy, a pomaga się uczyć!
Coaching to proces wspierający rozwój osobisty i zawodowy, skupiający się na aktywowaniu potencjału klienta, aby pomóc mu osiągnąć określone cele. Jest to partnerska relacja między coachem a klientem. Za pomocą specjalistycznych technik i narzędzi coach prowadzi klienta przez proces samopoznania, pomagając mu zidentyfikować i przezwyciężyć bariery. Poza tym coach wspiera w wyznaczaniu i realizacji celów. Bardzo dużo pracy odbywa się jednak pomiędzy spotkaniami, kiedy klient ma do wykonania zadania. Z nich będzie się potem sam rozliczać podczas kolejnej sesji. 😉 Coaching zatem to nie motywujące mowy czy krzyczenie ze sceny "Jesteś zwycięzcą!", a realny trening efektywności, który ma doprowadzić do zamierzonych efektów w wyniku intensywnej pracy samego klienta.
"Coaching uwalnia ludzki potencjał, aby zmaksymalizować własną efektywność.
Celem coacha jest budowa świadomości, odpowiedzialności oraz wiarę w siebie"*.
Jeśli nie masz awersji do nauki języków, obserwujesz swoje postępy, potrafisz korygować swoje działania i masz odwagę wychodzić do świata, z tym, co już umiesz - to nie!
Jeśli jednak borykasz się z nauką angielskiego lub jakiegokolwiek języka obcego od lat, nie robisz postępów, czujesz frustrację, nie masz pewności siebie, boisz się wyjść do świata i komunikować się w języku docelowym, to możesz rozważyć właśnie coaching językowy jako jedno z najefektywniejszych narzędzi do pokonywania swoich słabości i osiąganiu efektów, bazując na swoim zestawie talentów i supermocy.
Zapraszam Cię na pakiet sesji coachingowych. Sprawdź TU.
*Coaching Trening Efektywności, John Whitmore, 2009
Jak dobrze znasz codzienne zwroty używane przez Amerykanów? Nie wiem, czy wspominałam tu, ale mam słabość do amerykańskiej odmiany.
Z początku moja przygoda z językiem skupiała się na brytyjskim angielskim, co sprawiło, że adaptacja do amerykańskiej wersji była nie lada wyzwaniem. Już pierwszego dnia w Stanach Zjednoczonych doświadczyłam "językowego" szoku. Jednak z czasem, krok po kroku, zaczęłam odkrywać urok amerykańskiego angielskiego. Zrozumiałam, że język to nie tylko kwestia słownictwa czy akcentu, ale cała gama kolokacji, mimiki, gestów, skrótów myślowych, a nawet humoru. Zaczęłam więc chłonąć język kawałek po kawałku i wpadłam jak śliwka w kompot 🙂 Po jakimś czasie, ekspresją na twarzy, poczuciem humoru, ciętymi ripostami nie odbiegałam od moich amerykańskich kolegów, którzy pewnego dnia zapomnieli, że jestem "zza oceanu".
Tak czy siak, dość szybko zrozumiałam, że formalny angielski może poczekać na wyższej półce, gdyż w codziennej komunikacji w USA, dominuje zupełnie inny styl. Amerykanie często używają charakterystycznych fraz, które stały się dla mnie kluczem do płynnego włączenia się w ich rozmowy. Zaczęłam więc zbierać te niezbędne zwroty, które teraz chętnie wplątuję w moje kursy i quizy agata's way™.
Bez względu na to, czy uczysz się angielskiego z myślą o pracy, podróżach czy osobistym rozwoju, znajomość tych codziennych zwrotów jest nieoceniona. Opanowanie kluczowych fraz otwiera drzwi do płynnej i swobodnej komunikacji.
Zapraszam Cię dzisiaj do wzięcia udziału w quizie, który pomoże Ci sprawdzić, jak dobrze znasz amerykański angielski!
Czy jesteś gotowy. gotowa na więcej takich językowych wyzwań? Jeśli tak, daj znać w komentarzu, a ja z przyjemnością opublikuję więcej quizów.
Chętnych do natychmiastowego rozpoczęcia przygody z amerykańskim angielskim zachęcam do zapoznania się z KursoKalendarzem agata's way™, który oferuje wciągające quizy i lekcje pełne zabawnych i praktycznych zwrotów z codziennego angielskiego!
Zajrzyj do KursoKalendarza TUTAJ.
Pewnego dnia, przeglądając forum językowe, natknęłam się na wpis nauczyciela, który błagalnie prosił o pomoc. Jego dorośli uczniowie nie chcieli mówić po angielsku, a on z każdą lekcją odczuwał narastający opór kursantów. Zdesperowany, zwrócił się do innych forumowiczów po wskazówki i wsparcie. Dyskusja przyniosła mnóstwo rad – od uatrakcyjnienia zajęć po rezygnację ze współpracy, lecz żadna nie dotykała jednego kluczowego aspektu... Czy była to bariera przed mówieniem po angielsku czy coś jeszcze?
Kilka lat temu zmierzyłam się z podobnym wyzwaniem.
Ania (imię zmienione) przyszła do mnie na zajęcia z polecenia. Jej celem było nauczenie się mówić po angielsku. Nie przepadała za językiem Szekspira, ale zdawała sobie sprawę, że bez niego może stracić pracę i szansę na dalszy rozwój kariery.
Początki współpracy były więc wyjątkowo trudne. Ania była zamknięta w sobie, negatywnie nastawiona do nauki angielskiego i oszczędna w słowach. Po dwóch lekcjach postanowiłam zmienić zasady gry. Mając na uwadze jej analityczny umysł, zaoferowałam jej szablony i struktury wypowiedzi, aby pomóc jej tworzyć bardziej rozbudowane wypowiedzi. Mimo to, jej odpowiedzi na moje otwarte pytania nadal były lakoniczne. Kiedy poprosiłam ją, by zmusiła się odpowiedzieć chociażby dwoma zdaniami na jedno pytanie, obruszyła się, stwierdzając, że tyle to nawet nie mówi po polsku... Paradoksalnie wciąż jednak chciała głównie mówić na zajęciach...
I wtedy doznałam olśnienia. "Zaraz!" – pomyślałam. "Przecież nauka angielskiego to jak proces coachingowy". W szkole coachów uczono nas, że:
Odpowiedzialność za wyniki procesu leży po stronie klienta. Odpowiedzialność za dobranie narzędzi, ćwiczeń, maksymalne skupienie na kliencie czy odpowiednie przygotowanie spoczywa na coachu, a w omawianym przypadku – na trenerze języka angielskiego, lektorze, nauczycielu.
I wtedy, po raz drugi, doświadczyłam przebłysku geniuszu. Nie zastanawiając się długo, z determinacją w głosie powiedziałam:
„Rozmowa jest jak tango. Do tego tańca potrzebne są dwie osoby. Każda z nich musi dać z siebie energię, aby mogło w ogóle dojść do tańca. Jeśli chcesz mówić – musisz mówić, choćby nie wiem jak było to dla Ciebie trudne. Teraz ruch należy do Ciebie i albo go podejmujesz, albo kończymy ten nierozpoczęty taniec”.
Wtedy ujrzałam błysk w oku Ani. "Mhm!" – pomyślałam. Metafora zadziałała.
Rzeczywiście, w jednej chwili nastąpiła niesamowita transformacja Ani. Chociaż widziałam, że nie było jej łatwo, zaczęła wkładać dużo energii i starań, aby po prostu mówić. Robiła przecież coś, co nie było dla niej naturalne. Ale czyż to nie wtedy dokonujemy największych postępów i transformacji?
Dziś Ania potrafi "przegadać" po angielsku nie jedno spotkanie, a jej analityczny umysł i niesłychane skupienie sprawiają, że mówi praktycznie bezbłędnie! Stała się niewątpliwie inspiracją wśród moich kursantów.
Historia Ani jest dowodem na to, że przełamanie bariery mówienia w języku obcym wymaga odwagi, zaangażowania i gotowości do wyjścia ze strefy komfortu. Jako nauczyciel i coach, mogę dostarczać narzędzia, motywację i wsparcie, ale to kursant decyduje o swoim sukcesie.
Jeśli więc odczuwasz blokadę przed mówienie, warto zadać sobie kontrolne pytania:
W kolejnych postach opowiem więcej o tym, po czym poznać dobrego nauczyciela, dobrą lekcję i jak mierzyć postępy.
A jeśli czujesz, że tkwisz w martwym punkcie i chcesz ruszyć ze swoim angielskim na poważnie, to możesz rozważyć pakiet sesji coachingowych TUTAJ, które pozwolą Ci odblokować się i odkryć swój potencjał językowy. O coachingu językowym pisałam również w innym artykule [CZYTAJ TUTAJ].
A już w piątek, zapraszam na quiz językowy 🥳 Stay tuned!
Serdeczności,
Agata
W moim ostatnim artykule omówiliśmy dwa kluczowe elementy sukcesu w nauce języka angielskiego: konsekwencję i radość z nauki. Dzisiaj chciałabym podzielić się z Tobą, jak możemy jeszcze efektywniej i przyjemniej zapamiętywać język angielski poprzez gry i quizy.
Interaktywne gry językowe i quizy to znakomite narzędzia nie tylko do zabawy, ale również do skutecznej nauki angielskiego.
Badania naukowe potwierdzają, że aktywności takie jak quizy znacząco wzmacniają zapamiętywanie i zrozumienie materiału. Na przykład, według badań opublikowanych w renomowanym czasopiśmie "Psychological Science", uczniowie uczestniczący w quizach osiągali lepsze wyniki w testach niż ci, którzy ograniczali się jedynie do tradycyjnej nauki (Roediger & Karpicke, 2006).
Kluczowym wnioskiem z tego badania jest to, że aktywny proces testowania (np. poprzez quizy) jest bardziej efektywny w zakresie długoterminowego zapamiętywania informacji niż pasywne metody, takie jak ponowne czytanie listy słówek.
W związku z tym, przygotowałam dla Ciebie specjalny quiz językowy! Skupia się on na sześciu kluczowych frazach angielskich, niezbędnych w profesjonalnym środowisku pracy:
Aby ułatwić naukę, dołączyłam tłumaczenia i ćwiczenia do każdego z tych zwrotów w naszej interaktywnej grze-quizie. Rozpocznij przygodę od pierwszego fioletowego przystanku, gdzie nie masz ograniczeń czasowych.
W kolejnych etapach gry, czas i liczba prób będą już ograniczone, więc przygotuj się na wyzwanie! Pamiętaj również o włączeniu głośniczka, aby korzystać z komend głosowych, które dodatkowo urozmaicą Twoje doświadczenie z nauką angielskiego.
Zachęcam Cię do podzielenia się swoimi wrażeniami i wynikami w komentarzach. Czy nauka poprzez gry językowe rzeczywiście jest tak skuteczna, jak mówią badania? Sprawdźmy to razem w poniższym quizie! Kliknij fioletowy przystanek 👇
Do zobaczenia na kolejnych przystankach naszej językowo-rozwojowej ścieżki i podróży! 💜
Agata z agata's way™