Home > Blog > Czy Twój język angielski potrzebuje wakacyjnej przerwy?

Czy Twój język angielski potrzebuje wakacyjnej przerwy?

7 września 2023

Połowa sierpnia, a ja postanowiłam zrobić swój pierwszy w życiu webinar! (Nie, nie. Ten wpis nie będzie o webinarze, to tylko taka gra wstępna 😉 )

Będę szczera z Tobą: po dwóch tygodniach przygotowań, zaczęłam trochę żałować tej decyzji. W mojej głowie nie raz padło pytanie typu: „Po co ci to Gorzelana było? Zamiast cieszyć się latem, fundujesz sobie pracę w kamieniołomach” 😀

No trochę tak właśnie było - realizacja pierwszego wielkiego projektu pt. „Webinar sprzedażowy” to nie bagatelka. Musiałam zacząć robić rzeczy, które wychodziły daleko poza moją strefę komfortu.

Ciężka praca popłaciła: otrzymałam bardzo pozytywny feedback od uczestników! „Świetny i wartościowy webinar!” „Super wartość”! „Jak zawsze pełna profeska!” „Bardzo dużo się dowiedziałam!” „To jest game-changer!” itp.

Dołączyły też do programu i kursu pierwsze osoby 💜 Konwersja była znakomita i przeszła moje oczekiwania.

Przyznam się jednak, że w tamtym momencie, byłam w największym szczycie zmęczenia od wielu lat.

Kiedy odczuwam przemęczenie, dzieją się ze mną zazwyczaj dwie rzeczy: 1) potrafię dać chrapaka w ubraniach bez względu na okoliczności i 2) nie mogę dobrać odpowiednich słów; język mi się plącze (i to o dziwo ojczysty), zapominam słówek, nazw i nie mogę podążać za moimi własnymi rozbieganymi myślami, co daje ogólnie kiepski efekt w moich wypowiedziach. 😞 Przynajmniej ja mam takie poczucie.

Czasami mam wrażenie, że to taka „moja uroda” i już nic z tym nie zrobię… Ale brzmię wtedy trochę tak, jak inni: „Nie mam talentu do języków!”

Co jest wierutną bzdurą, a przynajmniej kiepską wymówką! Sama non-stop obalam te mity i przekonania osób uczących się języka angielskiego.

No i odkryłam tego lata, a tak naprawdę już dużo wcześniej: Magia leży w odpoczynku i odpowiednich przerwach.

Oto kilka rzeczy, o których warto wiedzieć, ucząc się języka angielskiego i nie tylko:

  • Nie ucz się wszystkiego codziennie. Rewolucją w nauce języków na pewno była teoria krzywej zapominania, która została zaproponowana przez Hermanna Ebbinghausa, niemieckiego psychologa, w końcu XIX wieku. Według tej teorii, ludzie zapominają informacje w sposób nieliniowy, a ilość zapomnienia maleje najbardziej intensywnie w pierwszych chwilach po nauce, a następnie spada bardziej stopniowo. Na podstawie tej teorii, stworzono wiele aplikacji z formą powtórek słówek o nazwie „spaced repetition”. Główne założenie tej metody polega na tym, że powtarzanie materiału wtedy, gdy jesteśmy bliscy momentu zapomnienia, jest bardziej efektywne niż intensywne powtarzanie w krótkim czasie po pierwszym zapoznaniu się z informacją. Dzięki temu, poprzez systematyczne powtarzanie w coraz większych odstępach czasowych, można osiągnąć lepsze efekty w trwałym zapamiętywaniu materiału. Przerwy od nauki są tu więc kluczowe! Uwaga: właśnie dziś otrzymałam informację, że aplikacja Quizlet wraca do gry i ponownie uruchomiła funkcję „spaced repetition”. Yahoo! Oprócz Quizletu, rekomenduję również aplikację Fiszkoteka, Anki i Memrise.
  • Według licznych badań, sen jest priorytetowy. Sama to potwierdzam. Tak naprawdę uczenie się do rana przed egzaminem jest mało wydajne. To właśnie sen robi recykling naszych przyswojonych treści. Nauka tuż przed zaśnięciem może nam bardzo pomóc.
  • Tylko regularna nauka przynosi efekty pod warunkiem, że robimy regularne przerwy od nauki. Sprawdź swój grafik i realne moce przerobowe, a potem zdecyduj w których dniach tygodnia, robisz sobie przerwę od nauki.
  • Dłuższa przerwa jest dobra pod warunkiem, że nie odcinasz się całkowicie od języka. Czasami możemy czuć tak ogromne przemęczenie, że dłuższa przerwa nam się przysłuży, ale… Jest jeden warunek, wracaj do angielskiego czy innego języka obcego choćby myślami. Rób krótkie ćwiczenia i potraktuj je jako dobrą gimnastykę intelektualną: Przypominaj sobie, co pamiętasz. To właśnie przypominanie a nie odtwarzanie daje największe efekty. Dajesz wtedy wycisk Twojemu mózgowi: „What was the word that…?” będzie nieczasochłonnym zabiegiem, który pomoże Ci nie zapomnieć języka angielskiego.

Ja wracam po urlopie pełna nadzieji. Czując ogromną różnicę w płynności językowej i pamięci, postanowiłam wreszcie zadbać o mój czas. Pracując na własnych śmieciach i z długą listą chętnych do współpracy, nierzadko czuję pokusę, aby jednak przeciągnąć granice w kalendarzu i podjąć się na przykład jeszcze jednej współpracy lub stworzyć kolejny kurs/podcast/live itd.

Dziś zadeklarowałam sobie na głos, że planuję wszystko w kalendarzu ze szczególnym dbałością o mój dobrostan intelektualno-zdrowotny i upraszczam wszystko, co tylko się da! 😉

Przyłączysz się do mnie?

Samych sukcesów,

Agata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

COPYRIGHTS
POWERED BY getknow